Po wczorajszym dniu i Zaliczeniu zasnęłam ze świadomością, że rano nigdzie nie muszę się spieszyć. Wstałam dosyć późno, przyczłapałam do kuchni i od razu włączyłam piekarnik. Miałam ochotę na coś ciepłego, słodkiego, typowy Comfort Food. Udało mi się wyczarować śniadanie, które spełniało wszystkie te wymogi. Nawet P., mimo iż nie był na początku do kaszy przekonany, zjadł całą porcję.
Składniki (na dwie dość duże porcje):
Składniki (na dwie dość duże porcje):
- 80 g kaszy jaglanej
- szklanka mleka (użyłam 0,5%)
- łyżeczka masła
- 2 łyżki cukru pudru
- 1 gruszka
- 2 łyżki migdałów w płatkach
Nagrzać piekarnik do 180 stopni. W rondelku ugotować kaszę z mlekiem, masłem i cukrem pudrem (ok. 20 minut, gdyby kasza wcześniej wchłonęła mleko należy dodać trochę wody). Gruszkę umyć, obrać i pokroić w kawałki - ja pokroiłam w plasterki i wyłożyłam je na wierzch, jednak wspólnie z P. stwierdziliśmy, że lepiej byłoby pokroić w kostkę, wymieszać razem z kaszą i wtedy zapiec ;) Do foremek wyłożyć kaszę z gruszką, posypać płatkami migdałów i piec ok. 10 minut.
Smacznego!
Uwielbiam kaszę jaglaną! Pyszna propozycja:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie pieczone cuda :))
OdpowiedzUsuńmniam , śniadanie pełne zdrowia ;d
OdpowiedzUsuńWow, ale cudo, zapiszę sobie przepis. ;-)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
poraneknaslodko.blogspot.com