Tapioca w wersji Pinacolada

Chwile.
Ciepło.
Nowy Rok i postanowienia.

Ufff... Jak to wszystko szybko zleciało! Cieszyłam się z prawie trzech tygodni wolnego, a czuję jakby to był tylko weekend. Najpierw urodziny Taty, potem Święta i powrót do Wrocławia. Sylwester i Nowy Rok - witam w 2014! Tyle przysmaków zrobiłam/zjadłam w trakcie tej przerwy, a zapomniałam aparatu ze sobą i nie mam żadnych zdjęć :( Szkoda, ale mam nadzieję, że część jeszcze powtórzę i Wam pokażę.
Mam przed sobą kilka blogowych postanowień noworocznych. Rzeczy, które chciałabym zrobić i podzielić się z Wami rezultatem. Na razie to tajemnica, ale mam nadzieję, że uda mi się wszystkie plany zrealizować ;)
Po świątecznym obżarstwie czas na mały detoks. Nie mam na myśli wspaniałej Diety Cud, składającej się z wody i z wody ;) Myślałam raczej o słonecznych daniach, które swoim wyglądem i smakiem przeniosą nas w odległe, ciepłe rejony. Taka właśnie jest Tapioca w wersji Pinacolada.
Tapiokę kupiłam już jakiś czas temu, ale chyba nie do końca wiedziałam jak się za nią zabrać, więc czekała w szafce na swoje pięć minut. Szybka decyzja - mleko kokosowe + ananas - tapioca na stół!



Składniki (na 2 porcje):
  • 80 g tapioki
  • 200 ml wody
  • 100 ml mleka
  • pół puszki mleka kokosowego
  • 50 ml soku z ananasa z puszki
  • 4 plastry ananasa z puszki
  • łyżka miodu
  • szczypta soli
Tapiokę namoczyć w wodzie, odstawić na noc do napęcznienia. Rano przełożyć ją do rondelka, dodać mleko, mleko kokosowe i sok z ananasa. Doprowadzić do wrzenia. Zmniejszyć płomień palnika, gotować ok. 10 - 15 minut ciągle mieszając. Dodać miód oraz sól, dokładnie wymieszać. Przygotowaną tapiokę i pokrojonego ananasa nakładać warstwowo do szklanek.




Smacznego! 








11 komentarzy :

  1. Wszędzie szukam tapioki ale nigdzie nie mogę jej u siebie dostać :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A patrzyłaś w Almie bądź Piotrze i Pawle? :)

      Usuń
    2. Ja kupiłam w sklepie ze zdrową żywnością, ale widziałam już w kilku większych sklepach na półkach z produktami Eko ;)

      Usuń
  2. Pysznie wygląda! Mam w domu trochę tapioki, która czeka właśnie na swoją chwilę więc może akurat skuszę się w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz rację, ten czas leci jak szalony. Czasami staram się zatrzymać, ale wtedy brakuje mi czasu na inne rzeczy.
    Nie robiłam sobie żadnych postanowień noworocznych bo pierwszy raz w życiu czuję, że wszystko jest na swoim miejscu, dokładnie tak jak ma być, nie potrzeba żadnych poprawek :-)
    Jak zwykle ładne zdjęcia u Ciebie Dominiczko :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo pyszny deser :) Chętnie bym spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  5. coś takiego innego, podoba mi się :) super :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Od dłuższego czasu szukam tapioki i nigdzie nie mogę jej dostać. A deser wygląda pysznie :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Przejrzałam kilka wpisów wstecz i jestem pod ogromnym wrażeniem! Już nie mogę się doczekać, kiedy powtórzę Twoje przepisy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. brzmi pysznie, kiedyś na pewno wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń

 

Dołącz!

Obserwatorzy